Piątek, 29.03.2024, imieniny: Marka, Wiktoryny, Zenona

Skąd się wzięły krasnale we Wrocławiu?

  • 16.03.2016, 08:38 (aktualizacja 16.03.2016 09:50)
  • Andżelika Kolebuk/Wypoczynek i zdrowie
Skąd się wzięły krasnale we Wrocławiu?
Że Wrocław jest miastem krasnali, wszyscy wiedzą. Jeden z najbardziej znanych szlaków zwiedzania miasta wiedzie śladami skrzatów, a odkrywanie kolejnych kryjówek tajemniczych mieszkańców jest bardzo popularną „grą miejską”. Syzyfki, Klucznik, Więziennik, Zakupoholik, Śpioszek i wiele innych stworów z Papą Krasnalem na czele stały się bardzo ważną częścią miasta. Dlatego ludzie postanowili odwdzięczyć się tym niezwykłym istotom, ustanawiając dla nich doroczne święto. Choć tajemnicy ich pojawienia się we Wrocławiu nikt pewnie nie odkryje, to legendy, które o tym opowiadają są warte poznania.

Konkurencyjnych wersji historii o pierwszych krasnalach we Wrocławiu jest kilka: Chochlik Odrzański, który dotarł do bram miasta na niewielkiej tratwie, aby płatać mieszkańcom psikusy; stolica Dolnego Śląska jako miejsce pojawienia się pierwszego na świecie skrzata albo opowieść o krasnalach-buntownikach w pomarańczowych czapeczkach. Pewnie o tę właściwą trzeba by zapytać dzieci, one bowiem mają tajemniczy pakt z braćmi mniejszymi, potrafią je zauważyć na co dzień i rozmawiać z nimi.

Nam – dorosłym pozostaje chyba uznać za prawdziwą opowieść o niekonwencjonalnej metodzie walki z reżimem komunistycznym, jaki pewien wrocławianin (Waldemar Frydrych) zastosował, a mianowicie: malowanie krasnoludków z pomarańczowymi czapeczkami (Pomarańczowa Alternatywa) w miejscach bezkształtnych plam farby, jakie milicja zostawiała na murach, chcąc ukryć napisy „Solidarność”. Z czasem takich malunków pojawiało się coraz więcej, zaczęły też funkcjonować w formie happeningów ulicznych, aż wreszcie doczekały się pierwszej figurki – Papa Krasnal stanął na ul. Świdnickiej, czyli miejscu, w którym pierwszy skrzat został namalowany. Później popularność krasnali stale wzrastała, aż w końcu stała się na tyle duża, że uczyniono z nich symbol miasta. Dziś trudno policzyć, ile krasnali mieszka ukradkiem we Wrocławiu, ale z pewnością jest ich ponad 200. Tropienie ich  kryjówek jest jednym ze sposób na zwiedzanie miasta, tego naziemnego, bo do królestwa krasnali prowadzi tylko jedno wejście – mysia dziurka, której strzeże krasnal-strażnik.

Andżelika Kolebuk/Wypoczynek i zdrowie
Podziel się:
Oceń:
TAGI:

Komentarze (0)

Dodanie komentarza oznacza akceptację regulaminu. Treści wulgarne, obraźliwe, naruszające regulamin będą usuwane.


Zobacz także